Twarde dowody naukowe. Alarm: "cudowny roztwór mineralny" zagraża życiu

Autorzy: PAP; Oprac. KKR • Źródło: PAP • Opublikowano: 12 czerwca 2025 12:29 • Zaktualizowano: 12 czerwca 2025 12:29
Stosowany w medycynie alternatywnej chloryn sodu może być śmiertelnie niebezpieczny. W kontakcie z kwasem żołądkowym uwalnia żrący tlenek chloru, który niszczy komórki i uszkadza błony śluzowe. Polscy naukowcy alarmują na łamach "Scientific Reports": to poważne zagrożenie dla zdrowia i życia.
Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu przebadali pod kątem działania przeciwbakteryjnego i toksyczności chloryn sodu, znany w terapiach alternatywnych jako "cudowny roztwór mineralny" lub "mineralne panaceum" (ang. Miracle Mineral Solution - MMS).
W internecie substancja jest promowana jako preparat uzdrawiający, mimo licznych ostrzeżeń regulatorów amerykańskiego i europejskiego rynku leków - FDA i EMA. Tzw. MMS ma rzekomo pomagać w walce z wieloma chorobami, począwszy od autyzmu, przez choroby nowotworowe, po COVID-19, a nawet "oczyszczać duszę".
- MMS to inaczej mineralne panaceum, czyli nazwa marketingowa stosowana na chloryn sodu w stężeniu między 25 proc. a 28 proc. (…) Po zmieszaniu chlorynu sodu z kwasem cytrynowym bądź solnym, powstaje tlenek chloru, który ma silne właściwości utleniające" - wyjaśnia dr n. farm. Ruth Dudek-Wicher z Katedry Mikrobiologii Farmaceutycznej i Parazytologii Medycznego Uniwersytetu we Wrocławiu, współautorka najnowszej publikacji w czasopiśmie "Scientific Reports".
Polscy naukowcy przebadali MMS zarówno pod kątem działania przeciwbakteryjnego, jak i toksyczności, by mieć twarde dowody naukowe na to, że doustne przyjmowanie tej substancji może być realnym zagrożeniem zdrowotnym.
- Wzięliśmy pod lupę chloryn sodu dlatego, że nauka powinna odpowiadać na potrzeby społeczeństwa. Miliony ludzi na całym świecie, w tym Polsce, wykorzystują ten związek właśnie w sposób, który budzi kontrowersje. Wykonaliśmy więc badania, zgodnie z metodologią badań naukowych, aby określić, czy faktycznie chloryn sodu może oddziaływać w sposób, o jakim mówią środowiska medycyny alternatywnej - uzasadnia dr hab. n. med. Adam Junka, prof. Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu z Pracowni Unikalnych Modeli Aplikacyjnych na Wydziale Farmaceutycznym UMWr.
Z badania wynika jednoznacznie, że stężenia tzw. MMS, które hamują rozwój drobnoustrojów, jednocześnie niszczą komórki organizmu i uszkadzają błony śluzowe. Mogą też prowadzić też do oparzeń chemicznych.
Działania niepożądane, związane z doustnym przejmowaniem chlorynu sodu, to przede wszystkim:
- wymioty,
- biegunka,
- odwodnienie,
- hemoliza, czyli rozpad krwinek czerwonych,
- hipotensja,
- uszkodzenie błony śluzowej przewodu pokarmowego
- zgony.
Autorzy publikacji podkreślają, że nie ma bezpiecznego stężenia doustnie spożywanego roztworu, które byłoby jednocześnie skuteczne przeciwdrobnoustrojowo. Norma ustalona przez Agencję Ochrony Środowiska - 1 mg na litr wody - dotyczy limitu ekspozycji środowiskowej.
- Nie udało się ustalić dawki chlorynu sodu, która jest jednocześnie aktywna i skuteczna przeciwko bakteriom i biofilmom bakteryjnym, a przy tym bezpieczna dla ludzkiego organizmu. Innymi słowy, odradzamy na podstawie uzyskanych przez nas wyników badań, stosowanie chlorynu sodu w postaci doustnej - ostrzega prof. Junka.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
rynekzdrowia